Jeżeli ktoś liczył, że będzie to jednostronne widowisko, a bardziej doświadczony A-Klasowy zespół z Kaniowa da Rotuzowi darmową lekcję futbolu, musiał być mocno zaskoczony przebiegiem spotkania. Mimo, że murawa do spółki z aurą nie sprzyjały ładnej dla oka grze, to jednak jakby na przekór temu, spotkanie obfitowało w szybkie akcje, grę z klepki, dryblingi oraz grad goli. Kaniów zaczął z przytupem, już po dwóch akcjach prowadzili dwiema bramkami. Jednak dzięki szybkim golom Pawła Sosny i jednym Patryka Urbanka Rotuz wysunął się na prowadzenie.
Kolejna chwila rozprężenia w defensywie Bronowian doprowadziła do straty dwóch goli, dzięki czemu zespół gospodarzy znów prowadził w tym szalonym sparingu. Jakby tego było mało, strasznie się rozpadało... Graczom przyjezdnym jednak w ogóle to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, bo zdobyli kolejne 3 gole z rzędu a wynik brzmiał 6:5 na korzyść Rotuza.
W ostatnich minutach, poprzez brak krycia we własnym polu karnym Rotuz stracił szóstego gola, dzięki czemu faworyzowany zespół Kaniowa doprowadził do wyrównania. Po chwili sędzia zakończył spotkanie. W najbliższą sobotę zespół UKS Rotuz Bronów, rozegra mecz w Zabrzegu z tamtejszym Sokołem. Nieoficjalnie zespół z Bronowa jedzie tam po 3 punkty...oficjalnie zresztą też!
LKS Przełom Kaniów vs. UKS Rotuz Bronów 6:6
Bramki dla Rotuza: 4x Sosna Paweł, Sosna Tomasz, Patryk Urbanek
Skład Rotuza: Krysta (Przybyła), Tomalik, Janik, Urbanek, Gorzelnik (Pisarski), Sosna Tomasz, Raczek, Bieńko, Świerkot (Pietrusiak), Wronka, Sosna Paweł (Gaszczyk)
Nieobecni: Feruga, Szczygielski, Chlebek, Hamerlak, Kopeć, Pawlus i Dadok