Sport

  • 31 maja 2019
  • wyświetleń: 2060

Wyjazdowe zwycięstwo MRKS-u z ekipą Dębu Gaszowice

Nietypowo w środowym terminie rozegrana została 28. kolejka rozgrywek "Haiz" IV ligi śląskiej, gr.II, w której piłkarze MRKS-u Czechowice-Dziedzice na ostatni wyjazdowy pojedynek w sezonie udali się na stadion w Piecach, gdzie w roli gospodarza występuje drużyna Dębu Gaszowice.

mrks
fot. MRKS Czechowice-Dziedzice


Walczący o uniknięcie degradacji rywal w pierwszej odsłonie postawił przyjezdnym trudne warunki, a dzięki bramce Kamila Sikory (34 min.) do przerwy prowadził 1:0. Po zmianie stron podrażnieni czechowiczanie zdecydowanie "doszli do głosu", w efekcie czego w przeciągu ledwie dwunastu minut trzykrotnie znaleźli drogę do siatki. Na listę strzelców wpisali się kolejno Jakub Raszka (58 min.), Kamil Bezak (60 min.) i Kamil Jonkisz (70 min. - z rzutu karnego), a rozmiary przegranej miejscowych na 2:3 (1:0), w czwartej z doliczonych minut celną "główką" zmniejszył tylko Mariusz Kraśniewski.

Środkiem tygodnia podopieczni Wojciecha Jarosza wyruszyli w daleki wyjazd w okolice Rybnika, gdzie w przetrzebionym kontuzjami składzie stoczyli konfrontację z mającym przed tą kolejkę nadzieję na utrzymanie Dębem Gaszowice. Początkowy fragment meczu należał do mocno zmotywowanych jego rangą gospodarzy, którzy starali się narzucić swój styl gry i wobec nieco ospałych podróżą czechowiczan, już w 4. minucie rezultat otworzyć mógł Reguła, na szczęście jego mocne uderzenie z osiemnastego metra zatrzymało się na poprzeczce.

MRKS "przebudził się" po upływie 11. minut - wówczas z rzutu rożnego dośrodkował Wojtyła, zaś próba Jonkisza trafiła tylko w tylni słupek podtrzymujący siatkę. Cztery minuty później przyjezdni egzekwowali kolejny stały fragment gry, a tym razem po wrzutce Raszki z rzutu wolnego strzał Matuszczyka padł łupem dobrze ustawionego Kuczery. Następne godne uwagi zdarzenie miało miejsce równo po upływie pół godziny gry, kiedy to drużyna z Gaszowic przeprowadziła szybką akcję lewą stroną, skąd do zagrania wzdłuż bramki wobec niefrasobliwości defensorów gości dopadł Szewczyk i jego uderzenie z bliskiej odległości z dużym trudem nad poprzeczkę przeniósł Kraus.

Niestety w 34. minucie drużyna Dębu była już bardziej skuteczna, bowiem po długim zagraniu z głębi pola, w sytuacji "sam na sam" znalazł się Szewczyk i wchodząc w obręb "szesnastki" - po ręce golkipera MRKS-u posłał futbolówkę do siatki. Rozochoceni gracze prowadzeni przez trenera Marka Hanzla przed przerwą mieli jeszcze dwie dogodne okazje, wpierw w 39. minucie po centrze Stebla z rzutu rożnego "główkę" Kąkola zdołał sparować Kraus, zaś 120 sekund później znów po krosowym podaniu za plecy obrońców, samotnie w pole karne wbiegł Szewczyk, lecz tym razem zabrakło mu precyzji i skończyło się na strachu w czechowickich szeregach. Chwilę przed końcem premierowej odsłony doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji, wszak w obrębie "szesnastki" wyraźnie faulowany był Jonkisz, lecz ku zdziwieniu wszystkich arbiter nakazał grać dalej, by za moment za słuszne protesty wzburzonych gości ukarać "żółtkami" wspomnianego Jonkisza, oraz Raszkę.

Na drugą część na boisko w Piecach - można rzecz, wyszła zupełnie inna drużyna MRKS-u. Nerwowe momenty sprzed przerwy paradoksalnie podziałały na czechowiczan mobilizująco i od razu zdecydowanie ruszyli oni do odrabiania strat. Jeszcze w 54. minucie próba Raszki okazała się zbyt lekka, by zaskoczyć Kuczerę, jednakże cztery minuty później pomocnik przyjezdnych skorzystał ze złego wybicia rywala i po jego strzale z bocznej strefy pola karnego piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Nie minęło 120 sekund a tegoroczny beniaminek prowadził już 2:1, bo po indywidualnym rajdzie Bezak minął dwóch przeciwników i mierzonym uderzeniem przy słupku nie dał żadnych szans golkiperowi z Gaszowic. W 64. minucie mogło już być właściwie "po meczu", gdyż po zgraniu głową, w dogodnym położeniu znalazł się
Jonkisz, ale z okolic trzynastego metra minimalnie spudłował. Świetną szansę na drugie trafienie tego dnia w 66. minucie miał również Bezak, który przegrał pojedynek "oko w oko" z wychodzącym na przedpole i interweniującym ofiarnie nogami bramkarzem gospodarzy. W międzyczasie bliscy wyrównania byli też rywale czechowiczan, albowiem po centrze z prawego skrzydła pozostawiony zupełnie bez opieki Sikora pomylił się, uderzając głową z dziesiątego metra. Wreszcie w 70. minucie ponownie w swoim stylu w pole karne przedarł się Jonkisz, a w nieprzepisowy sposób powstrzymał go Kraśniewski i tym razem arbiter wskazał już na tzw. "wapno", zaś sprawiedliwość z jedenastu metrów wymierzył sam poszkodowany. Zespół z Gaszowic do końca walczył jeszcze o nawiązanie kontaktu, w 83. minucie bliski powodzenia w podbramkowym zamieszaniu był m.in. Szymura, lecz Kraus skapitulował dopiero w czwartej z doliczonych minut, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uprzedził go Kraśniewski i celną "główką" trafił do siatki, co jednak w ostatecznym rozrachunku nie miało już wpływu na zgarnięcie przez czechowiczan pełnej puli.

Wobec środowej wygranej i walkowera na korzyść MRKS-u za pojedynek z GKS-em Radziechowy-Wieprz, czechowiczanie awansowali na szóstą lokatę w tabeli, a w tym sezonie czekają ich jeszcze dwa domowe starcia. Najbliższe z nich już w sobotę - 1 czerwca o godzinie 17:00 na stadionie MOSiR, gdzie zawita Polonia Łaziska Górne.

GKS Dąb Gaszowice - MRKS Czechowice-Dziedzice 2:3 (1:0)

Bramki: 1:0 Sikora (34 min.), 1:1 Raszka (58 min.), 1:2 Bezak (60 min.), 1:3 Jonkisz (70 min. - z karnego), 2:3 Kraśniewski (90+4 min. - głową)

Dąb: 1. Mirosław Kuczera - 27. Krzysztof Markiefka, 5. Kacper Kąkol, 83. Michał Mazur, 6. Mariusz Kraśniewski - 7. Tomasz Reguła, 9. Paweł Zdunek (89′ 17. Kamil Gołyś), 22. Kamil Elias, 10. Przemysław Stebel - 8. Krzysztof Szewczyk (72′ 16. Sebastian Szymura), 11. Kamil Sikora (86′ 98. Jakub Smołka)
Trener: Marek Hanzel

MRKS: 12. Dominik Kraus - 13. Mateusz Wójcik, 4. Marcin Zarychta, 20. Kamil Cichura, 18. Ariel Dzionsko - 7. Jakub Raszka (74′ 10. Michał Przemyk), 6. Jakub Wojtyła, 14. Rafał Żurek, 3. Filip Matuszczyk, 2. Kamil Bezak (81′ 16. Kacper Fujawa) - 17. Kamil Jonkisz (71′ 5. Mateusz Wajdzik)
Trener: Wojciech Jarosz

Żółte kartki: Kraśniewski (15′) - Jonkisz (44′), Raszka (44′), Cichura (90+3′)

Widzów: 100

ab / czecho.pl

źródło: mrks.czechowice.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.